5. Ciechocinek

W Ciechocinku jestem pierwszy raz. Mimo kiepskiej pogody tłum ludzi. Był problem z parkowaniem. Niestety na początku wycieczki Dominika zobaczyła konika-karuzelę, na którego nie mieliśmy bilonu. Musieliśmy gdzieś rozmienić pieniądze. Nie było to łatwe. Obiecaliśmy, że konika zaliczymy w powrotnej drodze. Oczywiście cała drogę musieliśmy wysłuchiwać pytań: kiedy będzie konik?
Strona główna / 2017 / 2017.04.29_Weekend majowy / 5. Ciechocinek
Sławny "Grzybek".
Dominika bez humoru, bo nie widać konika.
Ja chcę na konika.
A tu taki wielki spacer ją czekał.
Nie miałam pojęcia, że tych tężni jest tyle kilometrów.
Na szczęście znalazła się po drodze huśtawka.
A oto wyczekiwany moment - upragniona karuzela.
Gabrysia była równie szczęśliwa jak siostra.
Zmiana ogierów.
Most we Włocławku.
Zegar słoneczny.
A to, ogrodzenie z kredek w jakimś wiejskim przedszkolu.